Kreatyvka

Otoczenie ma znaczenie

Kawałek blatu, coś do siedzenia, komputer… Cóż więcej potrzeba do tego aby ruszyć do roboty i rzetelnie przepracować dzień? Ano właśnie… Mówi się, że “złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy” ale nawet świetny specjalista może szybko się wypalić i zdemotywować w nieprzyjaznym otoczeniu. 

Wielkość biurka, ergonomia pomieszczenia, regulowane krzesło, dobre oświetlenie i miejsce na przechowanie osobistych oraz pracowniczych rzeczy. W końcu czysta toaleta i schludne miejsce do zjedzenia posiłku. Sprawny sprzęt komputerowy z odpowiednim oprogramowaniem… Dlaczego te podstawowe elementy wyposażenia nie zawsze są normą na stanowisku pracy biurowej? Jak nie wiadomo o co chodzi, to zapewne chodzi o kasę. Ale czy tylko? 

Słyszałam o przestrzeniach biurowych typu open space, gdzie miejsc pracy jest mniej niż pracowników i wynika to z faktu, iż część z nich zazwyczaj jest w rozjazdach. Tym samym jednak żaden z nich nie ma stałego miejsca do wykonywania pracy biurowej. “Jak na miejsce zapolujesz tak popracujesz” – można by rzec. Wątpię czy jest to komfortowa sytuacja. 

W swoim  zawodowym życiu miałam do czynienia z różnymi “otoczeniami” – od salonu z eleganckimi meblami po małą, zatęchłą klitkę, w której musiałam tryskać kreatywnością jako specjalistka ds. marketingu. To, jak wyglądało moje miejsce pracy miało spory wpływ na poczucie własnej wartości, pomysłowość i zapał do pracy.

Są firmy, które mają świadomość, jak duża jest zależność między dobrą atmosferą, atrakcyjnym otoczeniem i sprawnymi narzędziami a efektywnością pracownika. I tak, oprócz nowoczesnych przestrzeni biurowych powstały miejsca relaksu, wyciszenia bądź zabawy, które mają umilić czas podczas przerwy. Myślę jednak, że nie potrzeba aż takich full wypasów aby czuć się dobrze i komfortowo w swojej pracy. Podstawowe wyposażenie, estetyczna przestrzeń do realizacji zadań i spędzenia przerwy, a przede wszystkim dobra atmosfera to bardzo ważne czynniki, które niejednokrotnie decydują o dłuższym pozostaniu w firmie. Młodzi przedsiębiorcy, często właściciele firm związanych z marketingiem zdają sobie z tego sprawę.  Nie bez powodu dobra atmosfera jest często wymieniana jako atut w ogłoszeniach o pracę. Niby banał, ale okazuje się, że wcale nie norma.

Załóżmy jednak, że nie dane nam było trafić do firmy, która oferuje nam takie wygody. Jak możemy sobie poprawić komfort naszego otoczenia i na co mamy wpływ?

1. Po pierwsze zacznij od siebie. Wyspany i zadbany wpływasz nie tylko na to jak Cię postrzegają inni ale także Ty sam. Zwłaszcza, gdy pracujesz w domu, staraj się wykonywać tę pracę w pomieszczeniu do tego przeznaczonym a jeśli nie ma takiej możliwości, zmieniaj jego aranżację na czas pracy. Po jej zakończeniu schowaj sprzęt i wszystkie dokumenty, wycisz służbowy telefon (jeśli możesz). Nie siadaj do pracy w piżamie (!), postaraj się przygotować tak, jakbyś miał jechać do biura. Odpowiedni strój wprowadza w stan gotowości, mobilizacji do działania i sprawia, że będzie Ci łatwiej wejść w tryb home office. To naprawdę działa!

2. Otoczenie to ludzie – staraj się przebywać w gronie tych, którzy dobrze na Ciebie wpływają. Nadają na podobnych falach, inspirują i dodają energii. 

3. Porozmawiaj z szefem na temat tego, co Cię boli, co nie działa, co nie funkcjonuje jak należy. Poproś o nowy sprzęt czy nawet przeniesienie do innego pomieszczenia. Użyj argumentów związanych z Twoją wydajnością w pracy oraz efektywnością. To najtrudniejszy i jednocześnie najważniejszy krok. Szef mógł nie zdawać sobie sprawy ze wszystkich niedogodności i z tego powodu – a nie złośliwości czy złej woli, nie podejmował żadnych działań. Warto z nim te kwestie wyjaśnić.

3. Otaczaj się ulubionymi przedmiotami. Masz możliwość postawienia zdęcia w ramce lub kwiatka w doniczce? Mała rzecz, a da Ci namiastkę domu, czegoś miłego dla duszy i oka.

4. Staraj się utrzymywać porządek na swoim biurku i w pomieszczeniu. Nie czekaj aż przyjdzie pani sprzątaczka tylko na bieżąco dbaj o czystość miejsca pracy. W chaosie i tonie papierów prędzej czy później dostaniesz białej gorączki w poszukiwaniu ważnego dokumentu lub po prostu pomysłu, który wyleciał z głowy przez nadmiar otaczających Cię bodźców.

5. Nie siedź przy biurku podczas przerw. Jeśli nie masz stołówki bądź po prostu na widok miejsca do spożywania posiłków w pracy odechciewa Ci się jeść, staraj się wyjść na zewnątrz, przejść się, zmienić otoczenie. To ważne zarówno dla Twoich oczu , postawy ciała jak i odprężenia umysłowego. 

6. Stosuj techniki relaksacyjne, nie spiesz się, rób sobie harmonogram działań i po kolei odhaczaj te zrealizowane. Myśl o przyjemnościach jakie czekają Cię w czasie wolnym. Spraw sobie nagrodę za wykonanie planu. Włącz sobie ulubioną muzykę jeśli masz taką możliwość. Stawiaj przed sobą cele i staraj się nie rozpraszać w trakcie wykonywania zadań. Rób sobie przerwy, ale nie za często. Pamiętaj, że po każdej przepracowanej godzinie przysługuje Ci 5 minut przerwy odpoczynku od komputera.

Brzmi banalnie? Zobacz, ile rzeczy możesz zmienić! Z tymi, na które nie masz wpływu – pogódź się lub po prostu zmień swoją ścieżkę i zacznij od nowa… w nowym, lepszym otoczeniu. Miłego dnia!